Rozmowa z pacjentem pozwala psychologowi przeprowadzić analizę jego osobowości i nie traktować migreny w sztucznym od niej oderwaniu. Zasadniczą sprawą jest to, by chory został wysłuchany. Zawsze jest z tego bardzo zadowolony, a czasem nawet odczuwa ulgę, gdy już opowie o swych dolegliwościach, o bólu, lękach, po prostu o swym życiu.
Pewien jubiler, pan M. B., przyszedł do nas w sprawie, jak mówił, nasilających się ataków migreny. Jego historia była jasna, a on sam robił wrażenie od-prężonego, tak że lekarz nie skierował go już do psychologa. To sam pacjent o to poprosił, bo wiedział, że jego znajomy korzystał z tej możliwości. U psychologa długo opowiadał o swym życiu, zawodzie, nadziejach, rozczarowaniach – i wyszedł bardzo usatysfakcjonowany, nie poprosiwszy nawet o lekarstwo na swą migrenę! Konsultacja ta była dla tego pana jedynie pretekstem do opowiedzenia o sobie i bycia wysłuchanym.
Psycholog wysłuchuje tego wszystkiego, co nie zostało najczęściej opowiedziane przez całe życie danej osoby. Zwykła rozmowa, o ile jest dobrze przeprowadzona i prawidłowo zinterpretowana, bardzo często pozwala zrozumieć przyczynę wystąpienia migreny.