Zacznijmy od tego, że w aptece może pracować osoba bez wykształcenia kierunkowego, ale nie będzie miała ona prawa do wydawania leków. Zazwyczaj takie osoby wykładają towar na półkach i przeprowadzają inwentaryzacje, a wieczorem i rano sprzątają podłogi. Kolejną osobą zatrudnianą w aptece jest technik farmaceuta, czyli osoba z wykształceniem kierunkowym policealnym. Ma ona uprawnienia do wydawania pewnych leków i sporządzania receptur, jednak jej prawa są ograniczone. Często bywa tak, że pracodawcy zlecają także i technikom sporządzenie trudniejszych receptur oraz wydawanie wszystkich leków klientom, choć nie jest to proceder legalny i pracodawca w ten sposób wiele ryzykuje. Magister farmacji może sporządzać wszystkie leki, jakich się oczekuje, w tym również te o bardzo silnym działaniu oraz trucizny. Zazwyczaj robi on jednak nie tylko to i w równym stopniu pomaga w wykładaniu towaru i w obsłudze klientów zależnie od tego, ile osób pracuje w danej aptece. Ostatecznie to przecież pracodawca decyduje o konkretnych obowiązkach swoich pracowników. Trzeba stwierdzić, że jest to tak czy siak praca przyjemna, nie fizyczna, zazwyczaj w ciepłym klimatyzowanym pomieszczeniu. Warto zatem wybrać się na studia farmaceutyczne lub posłać na takie własne dzieci.